sobota, 29 grudnia 2012

Kosztowne desery

Przedstawiam kolejną porcję kosztownych sposobów na poprawę samopoczucia. Kolejną, bo wcześniej już pisałam o najdroższych wyrobach sztuki cukierniczej na świecie:

To zdjęcie powyżej przedstawia ciasteczka o nazwie Macarons Haute Couture, czyli makaroniki, w których składzie znalazła się fleur de sel - ręcznie zbierana u wybrzeży francuskiej Bretanii sól morska oraz ocet balsamiczny obok tradycyjnej czekoladowej ganache. Cena ciasteczek to ok. 7,5 tys. dolarów.

Złote ciasto sułtańskie wycenione na 1200 $ sporządza się w ciągu 72 godzin to kostka wykonana z jadalnego złota. Przygotowywana na specjalne zamówienia na takie okazje jak wesela, z dodatkiem owoców - moreli, gruszek, pigwy i fig, które wcześniej marynowane są w jamajskim rumie przez dwa lata oraz przybrana karmelowymi czarnymi truflami i płatkami złota, podawana na srebrnej tacce.


Albo czekoladowa wariacja za 640 dolarów - różne rodzaje czekolady z crème brûlée oraz truflami Perigord, czekoladowo-truskawkowym musem i ciastem czekoladowym. Do tego bardzo rzadki i bardzo drogi szampan Moyet Tres Vieille Grande Champagne No. 7.


 A może jednak trufle Madeleine po 250$ za sztukę - z luksusowej francuskiej czekolady Valrhona, świeżej śmietany. Namoczone przez dobę w wanilii i oleju truflowym, a następnie w tej czekoladzie są potem obsypane pudrem kakaowym i sprzedawane w srebrnym pudełku z osobistym listem od twórcy Fritza Knipschildta.


A ja zapraszam na cudowne ciasto czekoladowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.